Wziął w swoje dłonie moją twarz, całując namiętnie. Moje dłonie spoczywały na jego talii, kiedy przyciągnął mnie bliżej swojej, umięśnionej sylwetki. Strach zaczął budować się gdzieś w moim ciele. Nie był on wielki, ale nadal to odczucie towarzyszyło, tak intymnym dotykom. Harry musiał to zauważyć, bo za chwilę, zaprzestał swoich pocałunków i popatrzył w moje oczy. Mój oddech przyśpieszył.
- Mo. - Mruknął. Przechylił moją głowę swoją, robiąc sobie dostęp do szyi. Zacisnęłam palce na jego talii, kiedy wpił się w moją skórę. Westchnęłam, gdy silne dreszcze zawładnęły moim ciałem, a na rękach pojawiła się gęsia skórka. Wplątałam palce w jego włosy. Nasze usta ponownie stanowiły jedność. Wzdrygnęłam się. Jego duża, zimna dłoń wsunęła się za materiał koszulki, dotykając miękkiej skóry brzucha. Wpatrywaliśmy się w siebie. Szybko łapałam oddech, wpatrując się w jego intensywnie, zielone oczy.
- Pozwól mi - szepnął do mojego ucha. Jego dłoń nadal gładziła mój brzuch, kiedy drugą trzymał w dole moich pleców.
- C...co?
Ledwo wydusiłam. Jego palce, zaczęły muskać skórę mojego uda.
- Pozwól mi, sprawić, żebyś poczuła się dobrze. Proszę.
Co?! Nie! On...o mój Boże...
- Claudia - uparcie całował linię mojej szczeki, czekając na jakąkolwiek reakcje z mojej strony. Nie zrobiłam nic. Nie byłam w stanie. Byłam w szoku. Co mam zrobić w takiej sytuacji? Harry, zdecydowanie chcę się do mnie zbliżyć i to nie tylko pod względem psychicznym, ale też fizycznym. Może, tym samym chce spróbować w jakimś stopniu zmniejszyć mój lęk, w stosunku do niego. - Musisz myśleć tylko o mnie. O niczym innym.
Szeptał. Potrzęsłam głową i była to, dla niego wystarczająca wskazówka.
Pociągnął mnie za rękę, do swojej sypialni. Zamknął za sobą drzwi. Moje serce waliło jak młotem, wybijając równomierny rytm, w czasie kiedy moja klatka piersiowa unosiła się w nieładzie. Nigdy bym nie pomyślała, że taka sytuacja może mieć miejsce. Gdyby, ktoś tydzień temu powiedział mi, że będę stać w sypialni Harrego tylko czekając, na jego kolejny krok, nie uwierzyłabym mu.
- Połóż się.
Zrobiłam tak jak kazał. Za chwilę, zobaczyłam nad sobą uśmiechniętą twarz Harrego. Pocałował mnie w nos, by zaraz złączyć, ponownie nasze usta.
- Nie myśl o tym co stało się kiedyś. Jesteśmy tyko my. Dobrze?
Potrzęsłam żwawo głową. Harry całował delikatnie moja szyję. Zacisnęłam oczy, gdy zaczął ssać miejsce, gdzie wystaje obojczyk.
- Będę mówił ci wszystko co robię.
Zaczęłam lekko panikować. Moje myśli szalały i kompletnie nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Harry był wszędzie. Jego dotyk, jego usta na moich ustach. I jego ochrypły, erotyczny głos szepczący do mojego ucha.
- Teraz cię dotknę, o tu - Zaciągnął się moim drżącym oddechem. Jego dłoń wędrowała po wewnętrznej stronie uda. Za chwilę opuszki jego palców dotknęły, delikatnie wypukłych śladów. W jego oczach malowało się uczucie współczucia, empatii. - Myśl tylko o mnie.
Przełknęłam nerwowo ślinę, kiedy jego palce przejechały po moim kroczu. Złączyłabym nogi, gdyby nie Harry pomiędzy nimi.
- Nie chcę cię zmuszać... - jego dłoń odsunęła się od mojego ciała, ale szybko ją złapałam.
- Nie.
Kącik ust Brytyjczyka uniósł się ku górze.
Mimo swojej fobii, chciałam przełamać ten strach, a jeżeli mam to zrobić, to z Harrym. Nigdy nie byłam tak pewna niczego, jak bardzo jestem pewna tego. Chcę się tego pozbyć, a w tym może mi pomóc Harry. Tylko on.
Mój oddech znacznie przyśpieszył, gdy poczułam jego palce pod tasiemką, jego bokserek, które miałam na sobie. Pocałunkiem, próbował odwrócić moja uwagę od bokserek, zmierzających ku moim stopom. W moim ciele zaczęło budować się uczucie, oczekiwania i może, podniecenia?
- Teraz będę cię dotykać tutaj... - Szeptał. Jego palce potarły, miejsce między moimi nogami. Westchnęłam cicho - I doprowadzę cię na skraj.
Moje serce zamarło na te słowa.
- Harry? - ledwo mogłam złapać oddech, przez ruchy jego palców. Harry zmierzał pocałunkami w duł mojego ciała, podnosząc koszulkę, całował brzuch. Odetchnęłam głośno. Pierwszy raz czułam coś takiego. Jego dotyk był taki przyjemny. Uniosłam się na łokciach, obserwując jego ruchy. Moje biodra poruszały się przy jego dłoni. Podniósł swoją głowę i puścił do mnie oczko. Moje plecy bezwładnie opadły na materac, a na całym ciele pojawiła się gęsia skórka, kiedy dmuchnął chłodnym powietrzem w moje centrum. Zacisnęłam w pięściach prześcieradło, oddając się przyjemności, którą sprawia mi chłopak. Zacisnęłam oczy, a mięśnie mojego brzucha mocno napięły się, momentalnie, gdy tylko poczułam jak język Harrego płasko przywiera do mojego wejścia.
Moje ciało samo odpowiadało na jego dotyk. Harry powstrzymał moje uda od zaciśnięcia się. Nie byłam w stanie złapać porządnego oddechu, a dźwięki uciekające z moich rozchylonych ust, zdawały się mu podobać.
- Harry! - pisnęłam, nie byłam w stanie zrobić nic. Pierwszy raz czułam się tak bezradna. Moje rzęsy trzepotały. Wypchnęłam swoje biodra, ku jego dłoni. Całkowicie zbił mnie z pantałyku, wsuwając we mnie swój język. Wplątałam palce w jego loki, zaciskając w nich dłoń co jakiś czas. Nie mogłam powstrzymać miękkich dźwięków, uciekających w moich ust.
Harry zamruczał, w odpowiedzi na ruchy moich bioder wokół jego ust. Fala przyjemności przelała się przez moje ciało, przez co wygięłam plecy w łuk nad materacem. Dotyk Brytyjczyka opuścił na chwilę moje ciało, tylko po to, by zaraz, delikatnie wsunąć we mnie jeden ze swoich, długich palców. Jęknęłam, nie przyzwyczajona do tego typu odczucia. Dziwne, niezbyt komfortowe uczucie rozpierania, przeminęło, gdy zaczął powoli poruszać we mnie swoim palcem, miarowo zwiększając tępo. Jego język, zaczął wodzić po mojej łechtaczce,a uczucie gorąca w podbrzuszu jeszcze bardziej się nasiliło. Odrzuciłam głowę w bok, z trudem łapiąc oddech, przez rozdygotane usta.
- Mo. - Harry pojawił się nade mną, całując mocno. Jęknęłam w jego usta. Jego palec nie przestawał się poruszać. - Podoba ci się to?
Nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa. Nie było możliwe, żebym zrobiła cokolwiek. Dotyk Harrego całkiem zawrócił mi w głowie.
- Har... Hazz... - ledwo wydusiłam. Wiłam się pod nim z czystej przyjemności. Byłam bliska orgazmu i mężczyzna nade mną, doskonale o tym wiedział. Całował linię mojej szczęki, nie zaprzestając swoich działań. Dreszcze cały czas przechodziły przez moje drżące, lepkie od potu ciało.
- Dalej, Mo.- Mruknął.
Przegryzł płatek mojego ucha. Ścisnęłam mocno jego przedramię i uniosłam biodra znad materaca. Intensywność tej sytuacji była nie do opisania. Pierwszy raz, czułam coś takiego. Przyjemność przedzierała się, przez moje wnętrze. Przyciągnęłam Harrego bliżej swojego ciała. Obaj oddychaliśmy ciężko, Harry całował powoli moje usta, gdy ja nie miałam siły nic zrobić.
Iskry orgazmu dogasały, a oddech stawał się coraz bardziej spokojny. Poczułam jak chłopak znów zakłada na mnie swoje bokserki, unosząc moje biodra.
- Harry - rzuciłam ospałym głosem. Nie miałam siły nawet mówić. Chłopak pocałował mnie w czoło, przed tym przykrywając mnie miękką pościelą.
Moje powieki zrobiły się ciężkie.
- Śpij, jesteś zmęczona.
To co się stało przed chwilą, było nieprawdopodobne. Harry, doprowadził mnie na skraj mojej podświadomości w tak krótkim czasie. Nadal próbowałam uregulować swój oddech, po tak silnym doznaniu.
~Harry~
Poszedłem do łazienki, kiedy Claudia już spała. Szybko wszedłem pod prysznic, a obraz dzisiejszego dnia zaczął odtwarzać się w mojej głowie. Świadomość, że byłem pierwszym, który w ten sposób dotykał Mo, niezmiernie mnie podniecała. Chciałem znajdywać czułe punkty na jej ciele i sprawiać, żeby jęczała moje imię, wijąc się z przyjemności jaką jej sprawiam.
Oparłem się o ścianę jedną ręką, w czasie, kiedy druga powędrowała na podbrzusze. Zatraciłem się w swoim dotyku, oddychając nierównomiernie.
Moja głowa była zapełniona tylko i wyłącznie obrazem Claudii. Jej imię wymsknęło się z moich rozchylonych ust. Pierwszy raz dziewczyna doprowadziła mnie do takiego stanu. Zaspokajałem się pod prysznicem i potrafiłem myśleć w tej chwili, tylko o niej. Przyszła mi do głowy myśl, jak ona by mnie dotykała. Jej niepewne, rozdygotane dłonie mnie dotykają, tylko po to, żebym zaraz poczuł, ciepło jej ust wokół siebie.
Warknęłam głośno przyśpieszając pracę nadgarstka. Po chwili doszedłem, nieskładanie jęcząc jej imię...
Poczulam sie jak w jakims imaginie +18 xD
OdpowiedzUsuńJak to czytalam to nie wiedzialam czy chce wiedziec dalej ale przeczytalam i takie o moj boze .-.
Mam nadzieje ze kolejny rozdzial bedzie juz mniej erotyczny, nke wiem czemu ale podobalomi mi sie to co czytala ale czulam sie troszeczke nie komfortowo .-.
Czekam na kolejny xx
To dopiero drugie lub trzecie opowiadanie, w którym sceny erotyczne były tak, hm... dobrze opisane. Chciałabym pisać równie dobrze jak Ty, ale nikłe szanse :/ Jestem zdania, że w każdym opowiadaniu o miłości są potrzebne wątki seksualne, więc w żadnym wypadku mi to nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i życzę weny x
@luvmyhazzer
świetny rozdział.. jak każdy zresztą :) @xxhoranowaxx
OdpowiedzUsuń